poezja

Kiedyś ożyją

wzbiera pod powierzchnią nieba

lęk, różowy welon

 

ja zbieram jak kiedyś historie,

wieszam je na drzewach

słucham ich śpiewu, oddechu, skowytu

jak przez szkło patrzę, przez szkło

dziś boję się, żeby nie ożyły

bardziej lubię je martwe

wtedy lęk trzymam na smyczy,

oglądam go uważniej

 

dziś boję się, że ożyją historie

że przyjdą te, które wieszam na drzewach

2 myśli na temat “Kiedyś ożyją

Dodaj komentarz